.

.

26 wrz 2015

[Wiadomość od Mun]


Niedawno była mowa o "Obrazie" - dwuczęściowym fanfiku o Lokim i Sigyn, którego przez przypadek wyrzuciłam z bloga. W każdym bądź razie poprawiłam już drugą część i całość jest już dostępna na blogu. Pewne fragmenty zostały wyrzucone, inne dodane, wydaje mi się, że wyszło lepiej niż poprzednim razem.
   Fanfik dostępny jest tutaj.
   Chciałabym też skromnie przypomnieć, że Alice istnieje i dzisiaj pojawił się 11. rozdział.
   Tak, to na tyle.
   Mun out.

Joanna Pikosz

 Mun (czy też raczej Kolejny Człowieku, jak każesz się nazywać), wybacz, że tak zasypuję cię pytaniami, ale dopiero wczoraj wieczorem natknęłam się na tego bloga i przychodzi mi teraz mnóstwo rzeczy do głowy, o które chciałabym zapytać. W każdym razie przeglądając twojego bloga natknęłam się na tekst, w którym wyjaśniasz dlaczego nie przepadasz za wampirami. Pisałaś tam, cytuję: "Chciałabym kiedyś przeczytać o wampirze, który stracił wzrok bądź nogę, lub boryka się przez połowę swojego życia z depresją. Chcę wampira uczulonego na orzechy. To samo tyczy się cech charakteru. Chcę silnej i niezależnej wampirzycy, która pragnie romantycznego związku oraz wampira, który jest okropnie niezdarny i nieśmiały, lecz bardzo poświęcony swojej pracy.". A więc pragnę cię poinformować, że istnieją historie z takimi wampirami (nie ma tylko tego z uczuleniem). Jest to seria książek o wampirach i zmiennokształtnych autorstwa Kerrelyn Sparks. Ma 16 części (plus dwie krótkie historie niewydane w Polsce), akcja każdej z nich skupia się głównie na jakiejś historii miłosnej, ale są tam również inne wątki, konflikty, a nawet wojna. Jeśli byłabyś zainteresowana, mogę ci podać w jakiej kolejności to czytać (w Polsce nie wszystkie zostały wydane prawidłowo). Książki mają dużo zabawnych momentów, polecam przeczytać chociaż kilka.
A tak w ogóle, to jestem pod wrażeniem twojego bloga, nie mogę się od niego oderwać. Masz talent, kobieto.

   Po pierwsze: DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ. Po drugie: Zasypuj mnie tyloma pytaniami ile tylko chcesz, od tego tu jestem! 
   Nie sądziłam, że jeszcze ktoś czyta mojego bloga, zwłaszcza moje starsze posty. Cieszę się, że istnieją takie książki i dziękuję, że mnie o tym poinformowałaś. Niestety, w związku z maturą nie mam czasu na czytanie, ale od razu dodaję tę serię do swojego spisu książek, które obowiązkowo muszę przeczytać (cierpliwie czekając na tego wampira z alergią). 
   Dziękuję również za to, że uważasz, że mam talent. Mimo iż sama tak nie uważam, to jest mi niezmiernie miło to słyszeć. Myślę, że każdy kto poświęca odpowiednią ilość czasu pisaniu, pozwala innym na konstruktywną krytykę i czyta wiele poradników na ten temat jest w stanie dobrze pisać - kwestia umiejętności i oddania.
   Także dziękuję po raz szósty, bo twoja wiadomość naprawdę sprawiła mi wielką przyjemność i szybko o niej nie zapomnę.
    I pozdrawiam serdecznie! 
Hej Loki, jesteś nieprzyzwoicie przystojny, wiesz?


   Mun: Macie rację. Nakarmcie jego ego, może wtedy pozbędzie się kompleksów. 

   Loki: Nie posiadam kompleksów.

   Mun: Twoje "wybryki" mówią coś innego.

   Loki: ...

Joanna Pikosz

Loki, czy są w Midgardzie osoby, które darzysz szczególnym szacunkiem? Nie wiem na ile zaznajomiony jesteś z naszą historią, ale przez tyle lat zdążyło się przewinąć wiele osób, które dużo wniosły do różnych dziedzin nauki, więc chyba nie możesz z czystym sumieniem uważać, że wszyscy tu odstajemy intelektualnie od Asgardczyków, prawda?

  Różnica między Asgardczykami i Midgardczykami jest taka, że wy powstaliście dużo później i równie późno zaczęliście się rozwijać. Nie mówię, że odstajecie intelektualnie, lecz o tym, że istnieje zbyt wielki odstęp czasowy, abyście znajdowali się na tym samym poziomie w dziedzinie nauki co Asgardczycy. To, co dla was jest magią, dla nas jest codziennością. Nie jest to dowodem waszej głupoty, lecz tego, że wasz czas, w tym zakresie, jeszcze nie nadszedł.
   To tak jak z budowaniem - trzeba zacząć od fundamentów i piąć się powoli w górę, nie można od razu postawić całego domu. My też na początku mieliśmy niewiele. 


Loki, czy w Asgardzie są szkoły? Jak wygląda tam system edukacji?

   Większość dzieci uczy się w domu. Ci bogatsi mogą zatrudnić również nauczycieli. Oczywiście istnieją ludzie, którzy przyjmują dzieci w swoich domach, pojedynczo lub grupami i są to najczęściej uczeni bądź młodzi ludzie, którzy potrzebują pieniędzy.
   Nie oznacza to jednak, że w Asgardzie większość jest niewykształcona i biedniejsi ludzie nie mogą sobie pozwolić na edukację. Biblioteki są darmowe i nie trzeba być specjalistą w kilkunastu dziedzinach by wieść spokojne i dostatnie życie.
   Poza tym proszę pamiętać, że proces dorastania i starzenia się Asgardczyków wygląda zupełnie inaczej niż Midgardczyków. 


Loki, co najbardziej cenisz w kobietach?

   Inteligencję. Jeżeli nie mam z nią o czym rozmawiać, to raczej oczywiste, że szybko się znudzę.

13 wrz 2015

Loki, jak często się uśmiechasz?
Mun, Sigyn: Pozdrawiam was gorąco.

   Loki: Musiałbym być na prawdę znudzony, by zwracać na to uwagę.

   Mun i Sigyn: Dziękujemy i wzajemnie!

6 wrz 2015

Loki, powiedz mi, dlaczego ty mi się ciągle śnisz? Robisz to specjalnie, czy to tylko przypadek?

   Nie mam wpływu na to, o czym ktoś śni. Ale jeżeli dużo się o czymś myśli, to zazwyczaj zostaje to w głowie i pojawia się później w snach. Bardzo rzadko można się spotkać z przypadkiem, gdzie marzenia senne rzeczywiście nie są przypadkiem i mają jakieś znaczenie. 


milk

Witaj Loki! Mam do Ciebie jedno ważne pytanie; czy te wszystkie pytania od nas i rozmowy z nami sprawiły, że coś się w Tobie zmieniło? Może się czegoś dowiedziałeś? 
PS Pozdrowienia dla Kolejnego Człowieka i oczywiście Sygin! Przesyłam buziaki. 
'milk'

   Loki: Tak. Wiele się dowiedziałem o Midgardczykach i midgardzkich zwyczajach oraz nauczyłem się, jak powinienem się zachowywać wobec Sigyn.

   Mun: Razem z Sigyn dziękujemy i również pozdrawiamy! x

3 wrz 2015

Loli Green

Loki nawiązując do [link] Jeśli chodzi ci o długość twojego sprzętu... to pamiętaj jak mówi stare przyłowie "nie liczy się rozmiar różdżki lecz umiejętności magika".

   Nawet nie wspominałem o żadnym sprzęcie, nie mówiąc już o tym, że nie mam zamiaru rozmawiać o tak intymnych rzeczach.