.

.

30 maj 2015

Gall Anonim

Loki, co Ci się stało, że jesteś taki... "miły"? 
SHERLOCK

   Nie jestem "miły" tylko dobrze wychowany, to duża różnica.

Ana Morgan

Czyli, Loki, nadal jesteś Odynem? Co to za władza? Powsadzałbyś ich wszystkich do lochów i ujawnił się. A tak w ogóle to jaka była twoje pierwsza decyzja, kiedy zasiadłeś na tronie?

   I myślisz, że gdybym się ujawnił i powsadzał wszystkich swoich wrogów do więzienia, to ludzie by się nie zbuntowali, a inne światy by to kompletnie zignorowały?
   A decyzja jaką podjąłem nie jest niczyim interesem, lecz moim.

Azazel

Loki: {x} Wiesz dlaczego Cie podziwiamy? Bo większość z nas się z Tobą utożsamia, widzimy jak upadasz, potem się podnosisz i nic nie dajesz po sobie poznać. Też byśmy tak chcieli. Jesteśmy śmiertelnikami i dla nas to o wiele trudniejsze. Podziwiamy Cię (a przynajmniej to moja teoria i, jak każdy, mogę się mylić), bo widzimy w Tobie kogoś, kim sami chcielibyśmy być.
Mun: Czy zgadzasz się z moją teorią, czy masz odmienne zdanie?

   Loki: Mimo to wątpię, abym był przykładem do naśladowania.

   Mun: W połowie się zgodzę. Może dlatego, że częściej spotykam się z tym, że Loki jest ubóstwiany bo: 1) jest przystojny, 2) jest zły, 3) i z jakiegoś dziwnego powodu, wiele nastoletnich dziewczyn czuje potrzebę obracania kota ogonem w tej kwestii, udając, że jest po prostu "źle zrozumiany".

22 maj 2015

48800310

Wszyscy: Czy jestem wariatką?
Wiem, że nie jestem normalna, ale do nienormalnych się nie zaliczam. Więc kim jestem? Czy jestem na granicy szaleństwa? Tyle pytań i żadnej odpowiedzi... Nie mam nikogo, kto mnie rozumie. Nie obchodzi mnie gdzie trafię, byleby mnie szanowali. Wybiorę zawód, w którym jestem najlepsza. Umiem ukryć emocje, gdy tego chcę. Czemu nienawidzę starszej siostry, choć powiedzenie przez nią raz ''Wolałabym byś nigdy się nie urodziła.'' nie upoważnia, bym pamiętała coś tak błahego, prawda? Wszystkie drobne psoty, które jej robiłam były karane, a jej uchodziło na sucho. Nawet ojciec bardziej się nią zajmował, gdy byłyśmy małe. Potem opuścił nas, gdy miałam 7 lat, a zmarł prawie rok temu. Każdy mówi, że jestem zdolniejsza niż ona. Ma potężnych przyjaciół, a mi zależy na życiu, więc zabicie jej odpadało już kiedy skończyłam podstawówkę. Teraz myślę, że gdy się wyprowadzę zerwę z nimi kontakty. Będą musieli radzić sobie sami. Beze mnie. Ona każdego sobie zjedna. Wiem, robię z siebie ''męczennice,'' a powinnam wziąć się w garść. Powiedzcie mi... Kim jestem? Wariatką, czy zagubioną duszą? Co poradzić? Mam złośliwe usposobienie, więc bycie miłym odpada i wkurza mnie, gdy ktoś mówi, że jestem obojętna na wszystko. To nie jest prawda. Dzięki młodszemu bratu trochę się zmieniłam. Nauczyłam się kochać siostrzaną miłością, ale tylko jego. Nie wybaczyłabym sobie jakby coś mu się stało. To jedyna istota, którą szczerze kocham. Wiele mu zawdzięczam... To właśnie dzięki niemu ''odblokowałam'' niektóre uczucia, ale nadal nie umiem rozpaczać za bardzo nad stratą czegoś, lub kogoś ważnego. Popłacze jeden dzień i mi przechodzi. Denerwuje mnie, gdy rówieśnik lub też osoba starsza niż ja jest głupsza, czy muszę wszystko jej tłumaczyć. No i jestem rozdarta. Chcę rozmawiać z kimś na poziomie, ale jak wspomniałam otaczają mnie głupcy. W mojej szkole utworzono klasę dla uczniów ze słabszymi ocenami, w której jestem. Miałam i nadal mam poważne problemy w domu i odbiło się to na mojej nauce. Nie chcę się do nikogo porównywać, tylko szukam pomocy. Byłam u psychologa, ale nic nie wskórał. Powiedział, że cała rodzina powinna się zmienić, ale jak nakłonić do tego młodsze siostry, które nie słuchają się nikogo? Dajcie jakąś radę, wskazówkę jak mam postąpić. Ja już nie wiem, co mam robić... 48800310

   Nie wszyscy, którzy cię otaczają są "głupi". Takie podejście do ludzi niczego nie ułatwia. To, że człowiek różni się od innych też nie czyni go też wariatem. 
    Cieszę się, że masz brata, i może miłość do niego przekona cię do pozostania z rodziną w kontakcie, bo jeżeli tylko relacja z siostrą ci się nie układa, to nie warto porzucać najbliższych. Wyprowadzka i zrywanie kontaktów z rodziną jednak nie jest takie łatwe, wiem z doświadczenia. Nikt nie ma obowiązku kogokolwiek kochać, nawet jeżeli jest to twoja siostra. Jeżeli nie chcesz z nią rozmawiać i wiesz, że jakikolwiek z nią kontakt cię męczy, to nie zmuszaj się. Jednak nie bądź dla niej złośliwa, bo to źle może się na tobie odbić. Czego się nauczyłam, to że najlepiej być obojętnym, nawet w stosunku do tych, za którymi nie przepadasz. Nie jesteś niemiła, więc nie prowokujesz, ale nie jesteś też zbytnio uprzejma, więc nikt nie wyzwie cię od tych fałszywych. 
    Mówisz, że masz złośliwe usposobienie. Natury ludzkiej nie da się zmienić, ale można popracować nad zachowaniem. Nie wszyscy chcą dla ciebie źle. Czasami trzeba ustąpić.
    Jeżeli chodzi o nieumiejętność wyrażania emocji - czyny świadczą o tym jakim człowiekiem jesteś. Możesz nie współczuć, ale pomagać innym, bądź nienawidzić i nie robić przykrości. 
   Nie jestem psychologiem, nie mam odpowiedniego wykształcenia, aby dawać ci odpowiednie wskazówki. Z doświadczenia wiem, że każdy ma własne życie, i wielu ludzi ja pewnie też nie obchodzę. Nie warto też być niemiłym, bo ludzie zaczną cię źle postrzegać - a co za tym idzie - źle traktować. Najważniejsze, to pewnie to, że miłość to nie obowiązek. Można nauczyć się kogoś kochać, ale nie trzeba. Ludzie toksyczni powinni być odsunięci (jak twoja siostra), ale powinno się dbać o to co się kocha i czasami trzeba się dla tego poświęcić (twój brat).
    Niektórych rzeczy nie da się zmienić i trzeba się dostosować. Jest to trudne, ale jeżeli przetrwasz to, co dzieje się teraz, to w przyszłości powinnaś stać się silniejsza psychicznie. Nie znam twojej rodziny, wiem (mniej więcej) jak sytuacja wygląda z twojej perspektywy, więc nie na miejscu byłyby z mojej strony jakieś osądy. Mam nadzieję, że znajdziesz w sobie siłę i sytuacja się zmieni. 

14 maj 2015

Gall Anonim

Loki, Loki... czy coś wreszcie coś osiągniesz?
/Sherlock

   Pozbyłem się Odyna, Thora i Theorica oraz przejąłem władzę w Asgardzie. Myślę, że czeka mnie świetlana  przyszłość, panie Holmes. 
Loki: W mitologii często jesteś duszą towarzystwa, dużo pijesz i możesz zjeść tyle, że Thor jest pod wrażeniem. Gdzieś też opowiadasz o tym jak Thor zgubił się w rękawicy, mimo że wtedy śpisz. Jak to z jest, że mimo to mówisz o sobie jako cieniu Thora? 
Mun: Lubisz Thora?

   Loki: Każdy się w czymś specjalizuje. Najwidoczniej dokonania Thora są postrzegane jako te godne większej uwagi. Niestety tym samym ja jestem odsuwany w cień. Nie mówię tego z powodu niskiego samopoczucia, lecz potwierdzam pewne fakty. W końcu to opinia publiczna liczy się najbardziej, czyż nie?


   Mun: Lokiego lubię bardziej, ale Thora kocham.
Loki, a czy u was w Asgardzie są jakieś takie bajki dla dzieci, jak np. Czerwony Kapturek, Trzy Małe Świnki (Mun ci może opowiedzieć ;))?

   Chyba nigdy nie słyszałem o tych bajkach, ale tak, podobne rzeczy występują u nas. Chociaż dzieciom, częściej niż bajki, opowiada się historie o legendarnych wojownikach.
Loki: Jak czujesz się z tym, że tak perfidnie wycieli Cię z ostatnich Avengers?
Mun: Mimo wszytko uważam, że dobrze zrobili. Takie wciskanie go na siłę to... To... E... Niefajne.

   Loki: To nie ja, lecz aktor, bardzo podobny do mnie... Ile razy mam to powtarzać? Im mniej scen w filmie, w których o mnie wspominają, tym lepiej.


   Mun: Ulżyło mi. Już lepiej by było jakby się zdecydowali zrobić osobny film o Lokim. Zarobili by pieniądze, które by chcieli, a ja nie musiałabym się martwić, że wrzucą Lokiego nie wiadomo dlaczego i nie wiadomo po co do kolejnego filmu Marvela. Sam fakt, że nie zaprzeczyli plotkom o pojawieniu się Lokiego w A2 świadczy o tym, że teraz wykorzystują go teraz tylko jako element marketingu, a nie postać, której istnienie jest ważne dla fabuły.

Gall Anonim

Czasem wystarczy tylko pewna manipulacja... Loki. Kłamca taki zdziwiony.
/Mia

   Przywykłem do komplementów. Po prostu nie takich... A gdy w grę wchodzi związek, wolałbym aby nie opierał się na manipulacji. Gdyby było inaczej, może teraz bym nie... Moje życie by tak nie wyglądało.


11 maj 2015

#13



   Sigyn: Loki... Sam jesteś okropny.

   Loki: Co ja takiego znowu zrobiłem?! Naprawdę spodziewałaś się czegoś dobrego po Avengersach? Widziałaś te tanie efekty specjalne? A zakończenie? Porażka.

10 maj 2015

Ana Morgan

Loki a tak właściwie to w jaki sposób teraz rządzisz Asgardem? Wszyscy wiedzą, że to ty, czy wciąż podszywasz się za Odyna? Oraz jak twoje kontakty z wojowniczą czwórką i Heimdallem? Jeśli podszywasz się pod Odyna to podejrzewają coś? A jeśli wiedzą, że to ty, to są i wierni, czy knują po kontach? A może zamknąłeś ich gdzieś?

   O tym, że żyję wie jak na razie tylko Sigyn i moja córka. Z Heimidallem się nie widuję, więc mam nadzieję, że też niczego nie podejrzewa. Z wojowniczą czwórką również staram się mieć jak najmniej kontaktu, chociaż oni nie są w stanie mnie tak łatwo przejrzeć. A nasze stosunki są w miarę dobre - w końcu jestem teraz ich królem.


Crazy Alko

Loki: Mam ważne pytanie.W filmie Thor oraz Thor 2, w "smutnych" scenach zauważam w twoich oczach łzy. Mam czasami wrażenie że tak naprawdę Jesteś wrażliwy ale próbujesz to ukryć pod twardą powłoką. Na pewno mądrze i godnie sprawujesz władzę w Asgardzie. W Thorze 2 gdy "umierałeś" płakałam jakby umarł mi ktoś bliski. Zatem jak zobaczyłam Cię siedzącego na tronie oniemiałam. Chciałabym żebyś w Thorze 3 nawrócił się i zobaczył jakie popełniłeś błędy. Choć wiem, że uczysz się na nich. Kiedyś zadawałam sobie pytanie czemu dziewczyny z Ziemi tak uwielbiają "aktora" ;) który gra ciebie w filmie. Teraz już wiem że za twoją charyzmę i charakter. Nie mogę się doczekać Thora 3, ale tylko ze względu na to że ty tam będziesz. Pewnie nie będzie tak jak oczekuję, ale w końcu to będziesz prawdziwy ty. ;) Pozdrawiam. 
Loki: Mam pytanie. Mógłbyś wyjść z mojej głowy? Na prawdę nie mogę spać bo oglądam Thora tylko ze względu na ciebie. Śni mi się twój uśmiech i to jak podstępny jesteś. Gdy oglądałam Thora po raz pierwszy, nie rozumiałam siebie... Najpierw zastanawiałam się, czemu dziewczyny z ziemi cię uwielbiają, a teraz sama nie mogę przestać o tobie myśleć! To jak najpierw umarłeś. Wylałam tony łez a później zasiadłeś na tronie. Zawrót głowy z tobą można dostać, Loki!

   To nie były moje łzy, lecz aktora, który się pode mnie podszywa. Nie możesz wierzyć wszystkiemu, co pokazują w telewizji. Czy się nawrócę? Nie. Czemu miałbym?


   Nigdy nie zrozumiem waszego podziwu. Zabiłem setki, podobno tysiące ludzi takich jak wy, a mimo to jesteście chętni by mi się pokłonić. Wy, Midgardczycy to zaprawdę dziwne i skomplikowane istoty.

{AKTUALIZACJA W ZAKŁADCE "ZADAJ PYTANIE", WAŻNE}

Mun: Teraz na blogerze przy dodawaniu komentarza musimy udowadniać, że nie jesteśmy robotami. Czyżby najnowsze zabezpieczenia przed powrotem Ultrona? xD

    Dziwne, sprawdzałam ustawienia i weryfikacja jest wyłączona. Być może jest to błąd bloggera. 

7 maj 2015

Loki co się stało z Odynem? Czyżbyś go zabił a potem udawał, by Thor odleciał na Ziemię i oddał tobie władzę? Odpowiedz bo jestem bardzo ciekawa.

FAQ 5. 
Mun, napiszesz jeszcze jakiś dialog między bohaterami bloga? Czekam i doczekać się nie mogę. ;D

   Kiedyś pewnie się zmotywuję i napiszę nawet coś dłuższego.

Gall Anonim

Też chcę takiego Lokiego. Podoba mi się.
/Mia

   Cóż takiego mogło Ci się we mnie spodobać?

Ana Morgan

Loki, dlaczego twierdzisz, że nie będziesz już pracował z Amorą?

   Bo zakończyliśmy naszą znajomość i nie mamy ochoty ze sobą więcej pracować. Poza tym, nie jest mi już do niczego potrzebna. Ona też sobie lepiej beze mnie poradzi. 


Loki: Laufey to mężczyzna czy kobieta?

   Loki: Mężczyzna.

   Mun: Chciałam na początku bardziej trzymać się mitologi, ale uznałam, że nie będę już mieszać. 

6 maj 2015

Przekopałam stare posty tego bloga i...
Loki: WHAT DOES THE FOX SAY???!!! XD

   Lis to zwierze, nie potrafi mówić.


Loki: Jak to jest rodzić ośmionogiego konia? XD

   Każdy poród jest ciężki. Co za bezsensowne pytanie.


Ślicznie wyglądasz w tym futrze... Skąd je masz? ^^ Też chcę takie!!! OuO

   Prezent, szyty na miarę.

Ana Morgan

Loki: Obchodzicie w Asgradzie takie święta, jak urodziny, imieniny czy inne rocznice, jak rocznica ślubu? A tak w ogóle to jak wyglądają ślubu w Asgardzie?
Sigyn: Jak chciałabyś żeby wyglądał twój ślub?

   Loki: Tak. Śluby najczęściej odbywają się w piątki, ponieważ jest to dzień poświęcony Fridze. Najpierw musi zostać uregulowana kwestia finansowa - wymiana posagu. Później odbywa się ceremonia - w świątyni bądź w gaju lub na polanie, które uważane są za święte. Trzeba oddać hołd bogom i przodkom, często składając im ofiarę. Krew zwierzęcia składana jest na ołtarzu, a mięso wykorzystuje się podczas uczty. Następnie małżonkowie wymieniają się mieczami, które symbolizują związanie ich rodzin, oraz obrączkami - tak samo jak na Midgardzie. 
    Na końcu odbywa się uczta, którą poprzedza wyścig między niektórymi gośćmi - ten, kto przegra będzie musiał wszystkich obsługiwać na weselu. Choć zdarzały się takie przypadki, że całe rodziny, wraz z panią i panem młodym, brali w tym udział.
    Mąż miał również przeprowadzić żonę przez próg i miał za zadanie dopilnować, aby się nie potknęła. Później wbijał miecz w słup, który podtrzymuje dach, by zaprezentować swoją siłę i udowodnić, że jest w stanie zapewnić swojej rodzinie szczęście i bezpieczeństwo.


   Sigyn: Chciałabym wziąć ślub w świątyni, niedaleko mojego rodzinnego domu. Nie lubię też hucznych przyjęć, wolę skromne uroczystości. Ale znając moją matkę, na pewno zaprosi wszystkich krewnych i przyjaciół rodziny, a uczta będzie trwała przez kilka dni i nocy.

Gall Anonim

Z grzeczności również zapytam. Loki, co właśnie porabiasz? Czym aktualnie się zajmujesz?  
Uczysz się na błędach, Loki? Co ja słyszę. W takim razie to udowodnij, wskaż sytuacje w jakich nie popełniłeś tych samych błędów co wcześniej. 
Dziewczyny, no jak to jest tym Lokim? 
/Sherlock 

    Loki: Wydarzenia w Nowym Jorku wiele mnie nauczyły. Między innymi cierpliwości i większej ostrożności. To dlatego jestem w stanie utrzymać władzę na Asgardzie. 

   Sigyn: Nie ukrywam, że Loki uczy się na błędach. Problem polega na tym, że Loki nie chce się zmienić, nawet jeśli się czegoś nauczy.



3 maj 2015

Lady Kiitsune

Witaj Loczku. Co tam słychać na Asgardzie??? :D Jak imprezy?
Mun, wszystko w porządku? Wytrzymujesz z Kłamcą?
Sigyn, podziwiam twoją determinację. :D

   Loki: Na Asgardzie nie ma żadnych "imprez".


   Mun: Odkąd mieszka w Asgardzie, to nie muszę się nim przejmować.

   Sigyn: Dziękuję.

1 maj 2015

Gall Anonim

Mun, w weekend Sherlock się znów odezwie. Niestety, nie miałem ostatnio czasu na to wszystko. :C  Szkoła i przygotowania do konkursu...
P.S [link] Co myślisz?

   Myślę, że to wspaniały pomysł. A co do braku czasu, znam to. Najgorzej jak jeszcze pojawia się brak chęci, by cokolwiek zrobić, eh.  

Ana Morgan

Loki: Opowiedz coś o Amorze. :)

   Amora jest wyśmienitą czarodziejką, z którą miałem przyjemność kiedyś pracować. Nie utrzymujemy już jednak kontaktu i raczej nie będziemy.


Loki: Czy masz pojęcie, że występujesz w filmach, które oglądają miliony ludzi? Chociaż... najpierw powinnam spytać, czy w ogóle wiesz, co to są filmy? Bo w Asgardzie raczej ich nie oglądacie. ;)

   Wiem, co to kino i telewizja. Sigyn jest wielką fanką seriali. I to nie ja gram w tych filmach, lecz ktoś bardzo do mnie podobny.