.

.

29 lis 2015

Ala Najdek

Loki, Sigyn, Mun: Gra Fuck, Marry, Kill, z Hermioną, Harrym i Ronem?
Pozdrawiam!

   Loki: Z Kim?

   Sigyn: Zabiłabym Harry'ego, ponieważ mógłby zmartwychwstać. Poślubiłabym Hermionę i spędziłabym noc z Ronem.

   Mun: Zabić Harry'ego, poślubić Rona i przespałabym się z Hermioną ( ͡° ͜ʖ ͡°).

26 lis 2015

Ala Najdek

Loki, Sigyn, Mun: Powoli, można zacząć czuć świąteczną atmosfer (szczególnie w sklepach). W jaki sposób spędzacie święta? Co o nich myślicie? Co czujecie? Czy na coś czekacie?

   Loki: Nie interesują mnie midgardzkie religijne święta. Sigyn jest większą entuzjastką, z jakiegoś powodu kupowanie ludziom niepraktycznych rzeczy wprawia ją w świetny nastrój.

   Sigyn: Lubię je, choć nie mają dla mnie większego znaczenia i ich nie obchodzę. Jednak zawsze składam swoim midgardzkim znajomym życzenia i czasem kupuję prezenty.

   Mun: Spędzam je z rodziną przy kolacji, czekając na koniec.

25 lis 2015

Joanna Pikosz

Loki, czy oglądałeś kiedyś Gwiezdne Wojny? Jeśli tak, to która część ci się najbardziej podoba i który bohater jest twoim ulubieńcem?

   Widziałem tylko dwie pierwsze części i to pod przymusem Mun, więc nie mam ulubionej części. Przynajmniej na razie. Jednak jeśli mam wybrać postać, która najbardziej przypadła mi do gustu, byłby to Anakin Skywalker, co z jakieś powodu bardzo bawi Mun. 


Yśka

 
Trójca: Jakie posiadacie talenty? Chodzi mi o coś związanego z bardziej... ziemskimi rzeczami.

   Loki: Potrafię mówić w każdym języku oraz znam się na strategii. Od czasu do czasu lubię też gotować.  

   Sigyn: Matka zawsze zmuszała mnie do gry na skrzypcach. Ostatecznie się do nich przekonałam, ale nie gram często.

   Mun: Jakie talenty? :-) A tak serio to nie wiem, zależy jak ktoś zdefiniuje "talent". Rysuję i piszę oraz zajmuję się grafiką. Podobno potrafię bardzo dobrze interpretować wiersze (tyle wygrać).
<< Nadal zdezorientowana rozglądałam się po bardzo czystym i uporządkowanym pokoju, w którym siedziałam. Drgnęłam kiedy kobieta podała mi kubek ciepłej herbaty.
- Przepraszam, nie zauważyłam cię - mruknęłam smutnie.
Owa osoba usiadła obok mnie, a ja odpłynęłam gdzieś znowu. Czułam się, krótko mówiąc, obco. Nie mogłam się zbyt długo skupiać na jednej czynności więc po chwili szybko obróciłam głowę i zaczęłam przyglądać się nieznajomej.
- Kim jesteś? - zapytałam się jej z pewną ironią.
- Chyba powinnam o to samo zapytać ciebie...? - odparła, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Otarłam je dynamicznym ruchem ręki i skuliłam się na sofie, na której siedziałam... 

(No kochani, proszę o ciąg dalszy!)

   Sigyn czuła się niekomfortowo. Minęło kilka lat odkąd mieszkała w Wanahaimie i musiała gościć obcych sobie ludzi.
   Przez chwilę myślała, że dziewczyna miała wypadek przy czym ucierpiała jej głowa, co wyjaśniało by jej zagubienie i chwilowo nieprzytomną postawę. Sigyn nie mogła doszukać się jednak na jej ciele żadnego zranienia. Poza jej aktualnym stanem emocjonalnym, z dziewczyną wszystko było w porządku. 
   Sigyn westchnęła i skrzyżowała ręce na piersi. Doprawdy, był to zły dzień na zajmowanie się rozpaczającymi i kompletnie jej obcymi ludźmi.
   - Możesz nazywać mnie... Sara, ale nie będę w stanie ci pomóc jeśli nie powiesz mi kim ty jesteś i co ci się przytrafiło. Jesteś pewna, że nie wolisz iść na policję albo do kogoś, kogo znasz? 

Joanna Pikosz

 
Sigyn, podobno każdy ma choć jedną zaletę. Jaką według ciebie zaletę ma Loki? Do tej pory opisywałaś go w samych negatywach.

   Jestem pewna, że musiałam choć raz powiedzieć o nim coś pozytywnego...


   Cóż, nie da się ukryć, że jest przystojny i, jeśli tylko chce, potrafi być czarujący. Do tego spotkałam niewiele osób, które miałyby takie zdolności magiczne jak on. 
   Przyznam też, że mimo wielu błędów jakie popełnił w życiu, na pewno nie można zarzucić mu tego, że był złym ojcem. 

17 lis 2015

Joanna Pikosz

 
 Loki, uczyłeś się kiedyś jak się oblicza zasadę prawdopodobieństwa?

   Loki: Oczywiście. Ile razy już wspominałem, że zapewniono mi porządną edukację?

   Mun: Zabawnie się składa, dzisiaj miałam wprowadzenie. Dział ani trochę mi się nie uśmiecha. 

14 lis 2015

Joanna Pikosz

 
Loki, gdybyś mógł wybrać dowolny posiłek, jaki chciałbyś zjeść przed śmiercią, to co by to było?

   Ciasto z miodem i jabłkami - moja matka często je robiła, gdy byłem młodszy. Nie jest to bardzo wyrafinowane danie, ale przywraca wspomnienia. Wiem, że nie dane mi będzie ją spotkać w zaświatach, więc chciałbym ją chociaż pamiętać, jak w tamte dni, gdy zasiadaliśmy w ogrodzie, sami, wciąż z wypiekami na twarzy od ciepłego pieca i zapachem ciasta unoszącym się między nami. 
   Oczywiście jest to niemożliwe i powinienem przestać wygadywać brednie. 


12 lis 2015

Joanna Pikosz

Loki i Sigyn: Macie jakieś fobie?

   Często boję się podejmować decyzję. Zwłaszcza te ważne. Mimo mojej miłości do Theorica nie potrafiłam zgodzić się na ślub, dopóki moja matka nie zainterweniowała. 
   Loki nie lubi być dotykany, zwłaszcza przez obcych. Przynajmniej tyle zauważyłam. Nie wiem jak wyglądają jego... bliższe kontakty.


Loki, Sigyn, Mun: Każdy z was, ile ma lat? Pozdrawiam.

   Loki: Ponad cztery tysiące.

   Sigyn: Ponad półtora tysiąca.

   Mun: 80 18.

Joanna Pikosz

Sigyn, jaki dowcip na Prima Aprilis najchętniej byś zrobiła Lokiemu? Może być naprawdę wredny.

   Szczerze powiedziawszy, mam już pewien pomysł. Jednakże Loki jest w stanie zobaczyć wszystkie odpowiedzi, więc obawiam się, że musi to pozostać tajemnicą.


Ala Najdek

 
Loki, czy masz może ulubiony film? Komedia albo jakiś film z przesłaniem?
Pozdrawiam Ala Najdek

   Ex Machina, Anonymous,  The Riot Club... Być może Kręgosłup Diabła. Oraz Pride, jeśli mówimy o tych bardziej optymistycznych. Nie jestem teraz w stanie przypomnieć sobie wielu filmów... Spodobał mi się również Sherlock, Hannibal i Penny Dreadful, jeśli interesują cię również seriale. 


Nie za bardzo wiedziałam, gdzie aktualnie się znajduję... Kręciło mi się w głowie, więc zataczając się podeszłam do najbliższego domku. Zapukałam, a drzwi otworzyła mi pewna dziewczyna.
- Co ja tu robię? - mruknęłam nagle odzyskując świadomość.

Witaj, Mun, witajcie, Loki i Sygin! To co? Odpowiecie na moje dosyć dziwne opko (czy jakby to tam nazwać)?
Pozdrawiam!

   Mun: Roleplaying? Jak najbardziej tak. 

   Sigyn nikogo się nie spodziewała w środku tygodnia. Bardzo rzadko witała u niej nawet poczta. Kiedy jednak ktoś się zjawiał, był to najczęściej uparty mężczyzna, którego żałowała, że kiedykolwiek poznała. Jakże wielkie było jej zdziwienie, kiedy przywitała ją obecność obcej osoby. A jeszcze bardziej zaskoczył ją fakt, że nawet dziewczyna, stojąca przed jej progiem i przez chwilę wyglądająca na dość zdezorientowaną, sama nie wiedziała, w jakim interesie przyszła. Być może to jeden z tych midgardzkich żartów?
"Mogę w czymś pomóc?"

Martyna Kenobi

 
Loki, co byś zrobił gdyby jakaś Midgardianka podeszła do Ciebie i powiedziała, że cię kocha? 
I czy można tu prowadzić z Tobą roleplay?

   Loki: ... Podziękowałbym?

 
   Mun: Tak. Głupia ja, zapomniałam to uwzględnić, gdy poprawiałam regulamin.

Joanna Pikosz

 
Loki, jaki z naszych ziemskich sportów ekstremalnych najchętniej byś uprawiał i dlaczego? Nie przyjmuję odpowiedzi "żaden".

   Kiedyś pomyślałem przez chwilę o skokach spadochronowych, ale z oczywistych powodów zrezygnowałem.  


Nila

Cześć! Wcześniej zadane było pytanie z typu FMK, chyba przez anonima... Moje pytanie odnosi się do tamtego. Dlaczego wybraliście akurat te osoby? Niby wydaje się to oczywiste, ale chciałabym usłyszeć to od was. Czyli np. Loki, dlaczego poślubiłbyś Rogersa itp.?
PS pozdrowienia dla Kolejnego Człowieka!
Nila

   Loki: Zabiłbym Thora, bo sprawia wiele problemów. Tony jest do mnie zbyt podobny i z doświadczenia wiem, że nie nadaję się do małżeństw, gdzie ktoś ma równie silną osobowość co ja.

   Sigyn: Znam dobrze Thora, może nawet lepiej niż Lokiego. Bruce natomiast jest bardzo miły i słodki. Zabiłabym Lokiego, gdyż i z tego pewnie udałoby mu się uciec.

   Loki: Wciąż jesteś na mnie zła za to co zrobiłem podczas konfliktu z Dökkálfar?

   Sigyn: I za to, co zrobiłeś, gdy Thor był na wygnaniu. Oraz za wydarzenia w Nowym Jorku.