.

.

27 mar 2014


Loki: Zakochałeś się kiedyś? Jeżeli tak to w kim i na jak długo

   Raz. Nie lubię o tym mówić, gdyż było to już dawno temu i byłem wtedy o wiele młodszy.

Anakda Hatake


Mun: Wow myślałam że najlepiej jest zamknąć się w sobie, stworzyć niewidzialny dla innych mur i siedzieć sobie tak samemu w samotności. No wiadomo łzy normalna rzecz, nic dziwnego ale jak się mieszka w otoczeniu które jest przeciwne wszystkiemu co dobre, ciekawe i nowe to nawet uśmiech jest czymś kosmicznym i zakazanym ._. Czasami tak se myślę , jak to jest być kimś otwartym na świat ,a nie robić wszystko żeby cie nikt nie zauważył

    Najlepiej jest siedzieć sobie tak jak komu jest wygodnie. Jak ktoś lubi sam, to niech siedzi sam. Jak z innymi to niech siedzi z innymi. Są też tacy co lubią wszystkiego po trochu.
   Chociaż całkowite odcinanie się od ludzi też nie jest dobre.

   Nigdy nie sądziłam, że kiedyś nawet tak pomyślę, a co dopiero powiem to na forum, ale w szkole czuję się czasami lepiej niż w domu. Co prawda otaczają mnie ludzie, często fałszywi, ale ja przebywam tylko z tymi 3-4 osobami, które lubię i nie słyszę w szkole na co dzień, przynajmniej już, złośliwych komentarzy.
   Inaczej jest w domu. Tam nie mogę się odizolować, bo w mojej rodzinie wszyscy lubią naruszać twoją przestrzeń prywatną. Będą komentować, krzyczeć, mówić do siebie pretensjonalnym tonem głosu i nigdy nie będą życzyć ci dobrze. Wszystko co robią, to robią na złość. 
    Wszyscy w domu się dziwią, czemu śpię za dnia i dopiero w nocy zaczynam coś robić - bo wtedy tylko mam święty spokój. 

    W miejscu, w które jest przeciwne wszystkiemu co dobre nawet nie warto się uśmiechać i lepiej skrywać pozytywne emocje, bo prędzej czy później, a przynajmniej tak jest w moim domu, ktoś postanowi ci dopieprzyć i zepsuć ci humor.

    Nie poruszajcie ze mną takich głębokich i ważnych tematów, bo się rozpisuję i odbiegam od tematu.

19 mar 2014

{Wiadomość od Mun}



   Nie wiem co się stało, jakim cudem, dlaczego ani po co, ale dziękuję. Naprawdę, nigdy nie spodziewałam się tyle osiągnąć i jestem wam niezmiernie wdzięczna.
   Liczba wyświetleń wciąż rośnie, pojawiają się coraz to nowsze osoby na blogu, a ja czuję się o wiele szczęśliwsza wiedząc, że są ludzie, którym zależy i dla których moja praca jest ważna.
   Dziękuję ponownie!



Wiadomość od Mun


   Mun przygotowała niewielki wykład dlaczego nie znosi wampirów, więc jak ktoś jest zainteresowany

18 mar 2014

Yśka


Mun: Oczywiście. Pepper byłaby jedyną normalną osobą na owym blogu :D

   Pepper to królowa. <3 Ktoś musi stworzyć bloga z Thorem i Jane. :) Z powodu Jane. 

Klaudia Worytko


Mun: Tak czytam twe odpowiedzi, i ciekawi mnie jedno ;-; Czemuż to płaczesz tak wieczorami? Oczywiście wiem, przepraszam, nie moja sprawa ale to takie przygnębiające jak ktoś jest smutny :(

   Bo świat jest okrutny, a Twisterbox w KFC za drogi.


   Jestem po prostu strasznie emocjonalną osobą, która w ten sposób wyrzuca z siebie negatywne emocje. A czasami nawet mi się zdarza płakać przez takie głupoty jak "bo on spojrzał na nią w ten sposób, a ona na niego w ten", mam tak zwane feelsy. 
   Akurat to, że często zdarza mi się płakać nie uważam za coś dziwnego czy coś, czego powinnam się wstydzić bo każdy ma prawo do takiej chwili słabości. To ludzka rzecz, która często kojarzy się wszystkim z czymś negatywnym, a niepotrzebnie. 

Loki: Mała rundka FMK: Mun, Jane i Fury

   Loki: Zabić Fury'ego, poślubić Mun i spędzić noc z Jane.


   Mun: 

Yśka


Mun: Wiesz co nawet spodobała mi się myśl aby założyć blog o odpowiedziach Stark'a. Być może założę podobny do twojego i jeszcze dodam do tego Papryczkę ;D

    Mun: Dodałabyś Pepper? D:

Zła Kobieta


Loki: No to jedziemy z FMK: Mun, Stark, Thor
Sigyn: Jak tam relacje z Lokim?

   Loki: Zabić Thora, przespać się ze Starkiem i poślubić Mun (na co żadne z nas w życiu by się nie zgodziło). 


   Sigyn: Nie ma żadnej relacji z Lokim i nigdy nie będzie. 




Cała święta trójca: Co porabiacie we wolne wieczory?

    Loki: Doprawdy różne rzeczy. W zależności od samopoczucia.


   Sigyn: Lubię czytać, czy nawet coś oglądnąć.


   Mun: Leżę, płaczę i piszę porno fanfiki w głowie. 



Klaudia Worytko


Mun: Możesz dodać w sumie Starka, Bannera lub Thora :D było by śmiesznie

   Już prędzej mogłabym odpowiadać jako Banner niż Thor czy Stark, bo oboje ciągle chodzimy wściekli, bezpieczniej czujemy się z dala od ludzi i staramy się nikogo nie zamordować ani nie zniszczyć, chociaż nam trudno. (i muszę jeszcze filmy z Hulkiem obejrzeć w ogóle, bo ciągle o tym zapominam D:)
    Jednak blog poświęcony jest Lokiemu, jak już wcześniej wspomniałam, i to raczej z nim czuję się najpewniej ze wszystkich postaci z tego akurat fandomu. Ten tydzień ma być luźniejszy, więc pomyślę czy nie dać wam "jednego dnia z...". Ale to nic pewnego.

   Ale jeżeli ktoś czuje, że jakaś postać jest mu bliska i ma z nią wiele wspólnych cech charakteru bądź potrafi umiejętnie ją naśladować to nie widzę przeszkody, by założył podobnego bloga. :) Niekoniecznie z fabułą łączącą się z tą na tym blogu jeśli ktoś nie wyraża takiej chęci.  

Yśka


Mun: A gdyby tak dodać do bloga Starka? :) I te kłótnie jego i Loki'ego XD

   Stark jest zbyt towarzyski i rozrywkowy podczas gdy ja spędzam większość czasu śpiąc, jedząc lody czekoladowe z litrowego kubełka i płacząc. Za bardzo się od siebie różnimy (nie żebym z Lokim miała nie wiadomo ile wspólnego, ale oboje chcemy przejąć władzę nad światem, to już coś).

Mun: Nie myślałaś o dodaniu kolejnej osoby do pytania? Bo w jakimś pytaniu odpowiedziałaś że dużo postaci jest ci bliskich. :D

   Dużo postaci jest mi bliskich, ale niekoniecznie z tego fandomu. Myślałam nad założeniem bloga dla dwóch, czy trzech z nich, ale w tym momencie raczej nie wyrobiłabym się z tyloma blogami. A dodanie innej postaci do TEGO bloga jest raczej niemożliwe, przynajmniej na stałe, gdyż jest on poświęcony Lokiemu, a każda z postaci jest inna i wątpię bym dała radę odpowiadać każdą z nich wciąż pozostając w roli. 

17 mar 2014


Mun: Chciała byś żeby żeby jakiś bóg nordycki lub grecki był twoim bratem/siostrą? Jeżeli tak to czemu?

   Sigyn jest mi siostrą.
   Ale jak już mam wybrać kogoś innego to może Fandrala, bo to taki równy gość, bądź Sif.  Albo całe Warrior Three. I Jane, bo Jane to bogini i nie przekonacie mnie inaczej. 



Loki: Wyobrażałeś sobie Siebie jako 4 letnią dziewczynkę w różowej sukience baletnicy, z szminką mamy na prawie całej twarzy i upaćkany w farbie? Taka mała Lady Loki XD

   Gdy byłem młodszy czasami po twarzy trudno było zobaczyć czy jestem chłopcem czy dziewczynką. Wykorzystywałem to wspomagając się magią, aby robić innym różne psikusy. 
    Chociaż nie nosiłem sukienek baletnicy ani nie używałem kosmetyków swojej matki.


Zła Kobieta


Loki: Co zrobiłbyś gdyby dużo młodsza od ciebie dziewczynka (powiedzmy 6 lat) skopała ci tyłek?
Mun: Myślałaś nad torturowaniem go i ubieraniem w sukienki?

   Loki: Skąd mam wiedzieć, skoro nigdy do tego nie doszło i nie wiem kim by ona była?


   Mun: Tak. Jednak tortury zadane mu przez człowieka by go nie wzruszył, a co do sukienek to raczej by się nie czepiał.


Loki: A oglądałeś Sherlocka Holmesa: Grę cieni? Jeżeli Ci się takie sprawy podobają to obejrzyj Dr House. :D

   Nie. O Housie słyszałem od Mun, kiedyś oglądała. Może zdecyduje ona, by oglądnąć ten serial ponownie i znajdę trochę czasu aby zerknąć o czym on jest.  



Loki: Czemu akurat czarny , zielony i złoty? To znaczy czemu takie kolory zdobią twoje ubrania a nie inne?

   Lubię je, to po pierwsze. Po drugie ze względu na ich symbolikę.


Loki: Jaka była by twoja reakcja, gdyby na ziemi pojawiła się osoba o takich samych zdolnościach jak ty?
Mun: Chciała byś być z Lokim w związku?

   Loki: Wiele osób potrafi posługiwać się magią w większym lub mniejszym stopniu.


   Mun: 



Klaudia Worytko


Mun: Chciała byś polecieć do Asgardu bądź do Jotunheimu? Bądź do innego z 9 królestw? A jeśli tak to czemu?

Przepraszam za poruszenie tego tematu, Loki, jeżeli cię to zdenerwowało.

   Do Asgardu, bo mężczyźni z długimi włosami i brodami, złoto, jedzenie oraz piękne kobiece zbroje. 

16 mar 2014

Monique Fitzgerald


Mun: Jakiś czas tu nie zaglądałam. Mogłabyś mi wytłumaczyć jak Sigyn dowiedziała się o tym, że Loki żyje?

Sigyn: Wspominałaś, że oglądałaś z Mun "Supernatural". Czy dwójka głównych bohaterów Ci kogoś nie przypomina?

pozdrawiam
Monique

   Mun: Sigyn została tutaj na blogu o tym poinformowana, po czym odbyłyśmy poważną rozmowę. Od tamtego czasu Sigyn tylko czeka na odpowiedni moment, aby urwać Lokiemu wszystko co męskie i rzucić psom na pożarcie. Tak przynajmniej mi powiedziała, trochę w mniej delikatny sposób.
   Z Sigyn po prostu nie zaczynasz. Bo będzie Apokalipsa.

   Sigyn: Jeśli masz na myśli Thora i Lokiego, to nie. Sam i Dean dogadują się i mimo wszystko mogą na sobie polegać. Podczas gdy sytuacja między Thorem i Lokim była raczej napięta ostatnimi czasy.

Mun: Co byś zrobiła gdybyś miała 'kopię' siebie, która robi wszytko by zniszczyć Ciebie?

   Na początku sprawdziłabym, czy będzie mi posłuszna. Jeśli nie, to po prostu pokroiłabym ją i przerobiła na pulpety. 




Loki: Co byś zrobił gdyby Thor miał córkę, w której się zakochałeś?

   Loki: Za młoda i bratanica.


    W przeciwieństwie do matki Sigyn, nie mam skłonności do związków kazirodczych. 

   Sigyn: Dobrze, że podkreśliłeś, że to moja matka, a nie tylko poinformowałeś, że chodzi o Freję. Przecież to tak ważna informacja, że to akurat MOJA MATKA. Dodaj jeszcze ile razy się z nią przespałeś. Niech ludzie wiedzą, że choć sam nie zamierzasz być w takim związku, to nie masz nic przeciwko cudzym upodobaniom.


Klaudia Worytko


Dzień dobry Wszystkim =w= pierwszy raz widzę tak interesującego Ask'a x3 jest bardzo, bardzo, bardzo (100 razy później) fajniutki. Brawka dla założycielki :3. Aaa i pytanie właśnie do niej, co Cie nakłoniło do założenia go? :3:

   Pomysł wzięłam z askowych blogów na Tumblrze. Loki to jeden z 1239894949283 bohaterów, którzy są dla mnie bliscy. A Sigyn jest mi nawet jeszcze bliższa, więc pomyślałam czemu nie zrobić czegoś, co obejmuje ich obu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nie wiele jest takich blogów, nawet na Tumblrze, gdzie można spotkać ich obu na raz.  
   I dziękuję za brawa oczywiście. 


    (Mun, która ma gifa na wszystko)

15 mar 2014

Yśka


Loki: Nie wierzę, że całe dnie siedzisz przed laptopem w słodkiej, różowej pidżamie w misie i odpowiadasz na blogu. Ty jak to ty - musisz mieć plan, a więc moje pytanie brzmi: Co ty knujesz? xd
Mun: Współczuję Ci, że jesteś w liceum. Moja kuzynka jest w plastycznym i ma więcej pracy niż w normalnym LO. Wyobrażam sobie jak ciężko jest prowadzić bloga z tak małą ilością czasu, więc w imieniu nas wszystkich DZIĘKUJĘ <3.

   Loki: Na początku miała to być moja kara/terapia, która miała mi uświadomić "ile zła wyrządziłem na świecie". Teraz nie muszę już tego robić, więc teraz tylko odpowiadam na pytania, które przysyła bądź czyta mi Mun, a rzeczy, które już mnie nie dotyczą, nie sprawdzam. 


   Mun: Przez liceum zaniedbałam dosłownie wszystko. Zwłaszcza pisanie. W gimnazjum dałam radę napisać I SKOŃCZYĆ dość długie opowiadanie. Byłam w trakcie pisania drugiego i choć przed wakacjami nic nie publikowałam to przez cały czas do września pisałam. Później przestałam. Liceum okropnie zszarpało mi nerwy, zwłaszcza gdy przyszło do wystawiania ocen, i teraz w drugim semestrze, do tego stopnia, że czasami nawet nie mam ochoty wchodzić na tego bloga bo zaczynam się denerwować, że ponownie przeczytam po raz piąty te same pytania, a i tak nic nie zrobię.
   Więc to ja dziękuję, że mam takich cierpliwych czytelników, którzy jakoś tu ze mną wytrzymują i wspierają mnie swoją obecnością i miłymi komentarzami. 




Terrorystka Finite


Pan w czarnym kubraczku, pytanie do pana.
Odnoszę się do pytania Yśki skierowanego do Waszej trójki. Odnosiło się ono do ciekawych filmów... Odpowiedziałeś, że wielu filmów oglądać okazji nie miałeś. Można z tego wywnioskować, że widziałeś jakieś... Moje pytanie: jakie?
Kolejne pytanie, też do pana, ale tym razem i Sigyn. Powszechnie wiadomo, że gdy odwiedziliście Ziemię w czasch dawnych, Skandynawowie, będąc pod wrażeniem wysokich i nieznanych im technologii, okrzyknęli Was bogami, którymi, równie powszechne informacje, nie jesteście. Prędzej nazwałabym Was UFO... (bez obrazy, Sigyn) Do sedna, czy w związku z tym znacie innych "bogów", takich jak Hades, Zeus, Anubis, Re (zwany Ra czy Amon Re czy »tu wpisz inne z setek jego imion«), czy Nanabozho (stwórca Czpiewejów)?
Sigyn: Ja wierzę w resocjalizację Lokiego (przyszłą). Zresztą, gdyby Odyn raczył dać mu na sądzie adwokata, mógłby uniknąć szklanej klatki. Taki adwokat pierwsze co by zrobił, to wysłał Lokiego na badania psychologiczne, gdzie zostałoby stwierdzone, że nie był w pełni władz umysłowych (mówię tu o czynie z Nowego Yorku) - każdy mógłby oszaleć, gdyby spadał w przestrzeni międzygalaktycznej, samotnie...
Mun i Sigyn: jak oglądacie filmy, to radzę się zapoznać z Megamocnym. Okej, to kreskówka, ale jaka! Opowiada o złym, a nie o dobrym! Niech żyje Liga Złośliwców (a to akurat taka sobie kreskówka :/)

    Loki: Moje oglądanie wyglądało tak, że leciały jakieś przypadkowe programy w telewizji i spoglądałem na nie kontem oka. Muszę przyznać, że spodobał mi się ten cały "Sherlock". Jedyny w miarę inteligenty film, który ogląda Mun.


   Mun: Ooooooch, spłoń. 

   Sigyn: Osobiście nie znam żadnego z nich, prędzej dowiedziałabyś się czegoś od mojej matki lub Lokiego, ale tak, istnieją. 
   Resocjalizacja Lokiego, jak i sam Loki mnie nie interesuje. Zrobił wiele złych rzeczy za które musi odpowiedzieć. To, że nie jest normalny to oczywiste. Osoby zdrowe umysłowo nie rozwalają całego miasta w kilka godzin za pomocą jakiejś armii z kosmosu. Dlatego też nie raz zwracałam się z prośbą o przydzielenie mu lekarza bądź psychoterapeuty. 


   Loki: Nie jestem chory umysłowo!


   Sigyn: Mun, przekaż mu, że nie zamierzam z nim rozmawiać, a jeśli jeszcze raz próbuje się do mnie zbliżyć to obiecuję, że powiadomię wszystkie dziewięć światów o tym, że żyje i miewa się dobrze.


   Mun: Loki, Sigyn każe ci się odpi...

   Loki: Zrozumiałem.

   Mun: Jak widzicie drodzy czytelnicy, nawet podczas mojej nieobecności wiele się dzieje...

Loki, jaka by była twoja reakcja na to że stałeś się człowiekiem na zawsze?

   To absurd... Nawet nie zamierzam o tym myśleć.



Mun: Powiedzmy że jesteś chora , wolała byś żeby Loki się tobą opiekował czy żeby to była Sigyn ? Np: Loki ci podaje podejrzane lekarstwo , wypijesz je? '-'


   Nie. 
   Lokiemu w ogóle nie ufam, podczas gdyby Sigyn chciałaby mi odciąć rękę zapewniając, że odrosną dwie, to natychmiast bym się na to zgodziła. 


Loki: Czy gdybyś miał młodszego brata to traktował byś go lepiej od Thora czy tak samo? :3

   Jeśli między mną a Thorem nie było by konfliktu to traktowałbym ich tak samo, chociaż zwracałbym na młodszego brata więcej uwagi - tak jak zwracam uwagę na swoje dzieci.



Loki i Mun : 1. Jak Wy się znosicie nawzajem :3 ? 2. Czy umieli byście się zamienić rolami, czyli Loki na miejsce Mun a Mun na Twoje?

   Loki: Przepisem Mun na znoszenie się jest opuszczanie pomieszczenia kiedy wyczuwa, że dojdzie zaraz do kłótni. Choć nie powiem, że czasem nie lubi mi wygarnąć.
   Mógłbym zamienić się w Mun, a ją we mnie, lecz wiem, że czułaby się niekomfortowo, gdyby ktoś znajdował się w jej ciele, a będąc w moim pewnie próbowałaby zabić wszystkich, którzy jakoś jej podpadli.


   Mun: A, przesadzasz. 

10 mar 2014

Anonim (ważny)


Nie wiem od czego zacząć.
Jestem Paulina, nie lubię mówić o wieku.
bywam nieśmiała lecz czasem zdaniem Weroniki (1 z 2 najlepszych przyjaciółek) "bez kija nie podchodź"
Rysuję, piszę.
Nie czuje się dobrze w szkole do której chodzę.
Ludzie nie akceptują mnie, moich zainteresować czy choroby.
Tak. mam cukrzycę. Nie jest to nic wielkiego lecz inni myślą, że jestem przez to gorsza.
Są tylko 2 osoby rozumiejące mnie i jedna z nich to moja kuzynka a druga to dziewczyna, którą poznałam w przedszkolu (Weronika).
często mam wahania nastroju i nie zawsze moje wypowiedzi mają sens.
Mam nadzieję, że uda się komukolwiek ogarnąć to pytanie.
O co proszę?
O radę.
Co mam zrobić by czuć się lepiej w otoczeniu?
Przepraszam za mało ładu w moim pytaniu...

   Mogę odpowiedzieć ci jako Mun, a nie Loki? Z ważnego powodu.
   Moje imię to akurat Weronika i mam bardzo dobrą koleżankę imieniem Paulina, z którą zaczęłam chodzić do klasy sześć lat temu. Nie wiem jak rozmawiać z ludźmi, nie lubię tego, nie odczuwam takiej potrzeby i inni też nie chcą mieć ze mną nic do czynienia. Też rysuję i piszę, też nie lubię swojej szkoły (przysięgam na Boga, w życiu szkoła nie wpędziła mnie w taką nerwicę i depresję jak liceum).
   Moja babcia jest chora na cukrzycę, mój kolega z klasy był, a ja sama mam chorobę genetyczną, której nawet nie da się cofnąć, można tylko zwolnić jej postęp. Prawdopodobnie mam też zaburzenia lękowe (czego nikt nie chce przyjąć do wiadomości). 
    Ogarniam twoje pytanie jak najbardziej i podejrzewam jak się czujesz. 

    Ja jestem osobą, która stara się ograniczać kontakty z ludźmi to minimum tzn. w szkole rozmawiam z 4 osobami, które lubię, wracam do domu i zamykam się w swoim pokoju na cały dzień, oraz tyle co mam kontakt z ludźmi tutaj na blogu, co jest w porządku, bo podzielamy pewne poglądy - i powiem, że tak mi jest dobrze. Jak jestem sama to czuję się najbezpieczniej. W swoim pokoju siedzę zazwyczaj przy komputerze robiąc rzeczy, które lubię. I to mnie uszczęśliwia.
   Więc może po pierwsze - nie zmuszaj się do niczego. Nie zmuszaj się aby kogoś polubić, aby robić to samo co oni, aby rozmawiać o tym samym. Jeśli będziesz to robić to tylko się pogrążysz, będziesz bardziej nieszczęśliwa, w przyszłości nie będziesz wiedziała jak powiedzieć "nie" i dasz się łatwo zmanipulować. Zadawaj się tylko z tymi, którzy są dla ciebie dobrzy, z którymi dobrze się czujesz. Rób tylko to co lubisz i co jest niezbędne byś osiągnęła sukces. Jeśli nie lubisz zatłoczonych miejsc - nie idź tam. Jeśli źle się czujesz w szkole przez tłok - zawsze jest takie miejsce, gdzie jest mało ludzi. Znajdź kogoś z kim możesz rozmawiać i skupiaj się tylko na tej osobie. Jeśli to przez nauczycieli i przez naukę - tu niewiele możesz zrobić. Po prostu wyznacz sobie dziennie dwie, jedną godzinę na naukę i ucz się na dwóję czy tróję z tych przedmiotów, których nie lubisz, a dawaj z siebie wszystko kiedy przychodzi do przedmiotów, które pomogą ci zdobyć zawód. Jeśli są osoby, które źle ci życzą - żartuj z siebie, niech zobaczą, że masz do siebie dystans - ignorowanie nie jest dobre, ale ostra reakcja też nie.
    Co do twojej choroby - po co przejmujesz się tym, że ci, o których już pewnie za dwa lata czy tam rok nie usłyszysz, myślą o tobie jak o kimś gorszym? Pozwól im. Niech myślą, że jesteś nikim, a gdy w końcu coś osiągniesz, zabraknie im języka w gębie. Zobaczą jak wysoko się wzniosłaś z tak niska, podczas gdy oni, którzy zawsze sięgali tak wysoko stoją w miejscu. 
    Pamiętaj zawsze o sobie. Dbaj o siebie. Nie zmuszaj się do niczego i rób to co się uszczęśliwia. Masz prawo robić to co chcesz, być kim chcesz, wyglądać jak chcesz i myśleć jak chcesz, bo jesteś człowiekiem, nie maszyną czy niewolnikiem by dostosowywać się do społeczeństwa czy otoczenia. To ty dostosuj otoczenie do siebie. Nie zmieniaj się, jeśli czujesz się dobrze w swojej skórze, ale nie myśl, że zmiany nie są dobre - wszystko jest ok kiedy sprawia, że kochasz siebie. Kochaj siebie.

    I pamiętaj, że są ludzie, którzy będą cię nienawidzić, bo sami nie potrafią być szczęśliwi, ale są również ci, którzy nie życzą ci źle i nawet jeśli popełniają błędy i zawsze ich dla ciebie nie będzie, to jesteś dla nich ważna, bardzo ważna, a nawet najważniejsza. 

8 mar 2014



Loki: Co byś zrobił gdybyś no, hmm ... umierał a jakaś śmiertelniczka by Cię uratowała a w dodatku posiadała by również magiczne moce podobne do twoich ?

   Nie wiem skąd nagle te wszystkie pytania odnośnie ratowania obcej osoby, kobiety. Ktoś by mógłby mi to wytłumaczyć? Czy jest ktoś kto rzeczywiście potrzebuje mojej pomocy?


   Czyjeś moce nie mają dla mnie większego znaczenia. Pewnie byłbym jej wdzięczny i wynagrodziłbym ją w jakiś materialny sposób. 

Loki: Gdybyś został uratowany przez jakąś kobietę, a ona by przez to była blisko śmierci co byś zrobił?

   Cóż, narażanie swojego życia dla mnie było tylko i wyłącznie jej wyborem. Nie rozumiem co miałbym w związku z tym zrobić. Pewnie w miarę możliwości bym jej pomógł, ale nie poświęcałbym się dla niej zbytnio.


Yśka


Loki: Moje pytanie... jak ja może być dziwne, ale dobra - jeśli byłby koniec świata (nie twierdzę, że to twoja sprawka, ale alibi nie masz) jaką jedyną osobę (w sensie człowiek) uratowałbyś?
Mun: Ile razy chciałaś go zabić? (mądra Yśka - mądre pytania)
Czy nigdy nie brała cię pokusa by wykorzystać go (w sensie jego moce, bo "wykorzystać go" brzmi dwuznacznie) do swoich niecnych celów? :3
Aha i jeszcze do całej trójki: Znacie dobry film fantasy?

   Loki: Mun pewnie wpadłaby na jakiś głupi pomysł, żeby mnie zmusić abym zabrał ją ze sobą podczas ucieczki. Jak próba poderżnięcia mi gardła jeśli odmówię.


   Niestety nie oglądałem zbyt wiele filmów podczas swojego pobytu na Midgardzie.

   Mun: Przejęcie władzy nad światem za pomocą bezmyślnej armii zombie dla celów materialnych nie jest niecnym celem.


   A po 6864 razach  przestałam liczyć ile razy chciałam udusić go poduszką podczas gdy spał lub wbić mu nóż w tył pleców.
   Ostatnio byłam na Hobbicie w kinie i zaliczam 3 sezon Gry o tron i to wszystko. :(

   Sigyn: Pamiętam jak oglądałam z Mun Supernatural i Tomorrow People, ale tylko tyle.


7 mar 2014


Loki: Zastanawiałeś się kiedyś nad zmianą czegoś ? No nie wiem np: Stylu lub coś innego? :3 Tak w ogóle co u ciebie?

W moim życiu w ostatnich latach zbyt wiele się zmieniło, więc o tym nie myślałem. Trzymam się dość dobrze.


4 mar 2014

Monique Fitzgerald


Sigyn: zmieniłaś kolor włosów? Widziałam ostatniobardzo podobną do Ciebie dziewczynę, tylko miała ciemne włosy. Była na zakupach z bardzo przystojnym mężczyzną. Zastanawiam się czy to nie Ty i twój luby.

pozdrawiam
Monique :)

   Sigyn: Nie zmieniałam koloru włosów, jak i nie widziałam się ostatnio  Theoric' iem. Dopiero co wrócił  misji do Asgardu, a później pewnie wyruszy na kolejną.


   Mun: Sigyn ma brązowe włosy. :)

Lola Tasak


Okey... Ile razy pozorowałeś swoją śmierć ?
Btw nie umiesz grać w FMK...

   Przepraszam...


   Nie mam zwyczaju pozorowania swojej śmierci na co dzień. Zdarzyło mi się może około trzech razy w moim życiu.