Mun: Wow myślałam że najlepiej jest zamknąć się w sobie, stworzyć niewidzialny dla innych mur i siedzieć sobie tak samemu w samotności. No wiadomo łzy normalna rzecz, nic dziwnego ale jak się mieszka w otoczeniu które jest przeciwne wszystkiemu co dobre, ciekawe i nowe to nawet uśmiech jest czymś kosmicznym i zakazanym ._. Czasami tak se myślę , jak to jest być kimś otwartym na świat ,a nie robić wszystko żeby cie nikt nie zauważył
Najlepiej jest siedzieć sobie tak jak komu jest wygodnie. Jak ktoś lubi sam, to niech siedzi sam. Jak z innymi to niech siedzi z innymi. Są też tacy co lubią wszystkiego po trochu.
Chociaż całkowite odcinanie się od ludzi też nie jest dobre.
Nigdy nie sądziłam, że kiedyś nawet tak pomyślę, a co dopiero powiem to na forum, ale w szkole czuję się czasami lepiej niż w domu. Co prawda otaczają mnie ludzie, często fałszywi, ale ja przebywam tylko z tymi 3-4 osobami, które lubię i nie słyszę w szkole na co dzień, przynajmniej już, złośliwych komentarzy.
Inaczej jest w domu. Tam nie mogę się odizolować, bo w mojej rodzinie wszyscy lubią naruszać twoją przestrzeń prywatną. Będą komentować, krzyczeć, mówić do siebie pretensjonalnym tonem głosu i nigdy nie będą życzyć ci dobrze. Wszystko co robią, to robią na złość.
Wszyscy w domu się dziwią, czemu śpię za dnia i dopiero w nocy zaczynam coś robić - bo wtedy tylko mam święty spokój.
W miejscu, w które jest przeciwne wszystkiemu co dobre nawet nie warto się uśmiechać i lepiej skrywać pozytywne emocje, bo prędzej czy później, a przynajmniej tak jest w moim domu, ktoś postanowi ci dopieprzyć i zepsuć ci humor.
Nie poruszajcie ze mną takich głębokich i ważnych tematów, bo się rozpisuję i odbiegam od tematu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz