.

.

27 lip 2013

#02

   Pierwszy tydzień pracy dla TARCZY przeleciał wyjątkowo szybko i sprawnie. Miałem tylko siedzieć i nie wtrącać się. Oczywiście muszę nauczyć się wszelkich zasad panujących na statku co jest dla mnie strasznie patetyczne. Ale czego można się spodziewać po Midgardczykach? Na pewno nie będą mnie miło traktować po tym jak zniszczyłem Manhattan, ale próba wyrobienia sobie autorytetu poprzez kary jakie stosuje się w szkołach... Albo to jakiś żart, albo po prostu planują dobić mnie nagle. Choć osobiście uważam, że nie wiedzą jak wykorzystać tak wielką moc jaką posiadam.
   
   Wieczorem czeka mnie spotkanie z matką. Nie wiem czy mam być zadowolony, czy może spróbować uniknąć tego spotkania. Nie mam ochoty ponownie wysłuchiwać jak cała rodzina mnie opłakuje i oczekuje mojego powrotu do Asgardu.
   Oczywiście wiedzą co mnie czeka kiedy odbędę już swoją karę na Midgardzie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz