Czemu tak nienawidzisz Thora ?
Nie wiem czy nazwałbym to nienawiścią samą w sobie, choć na pewno czuję wobec niego pogardę. Być może to żal, że w oczach całego Asgardu był lepszy ode mnie, że nie rozumie i nie chce zrozumieć jak to jest być bękartem Jotüna. Thor zrobił wiele rzeczy, które mnie uraziły i skrzywdziły, choć przez wielu mogą być one uznawane za młodzieńcze wygłupy. Muszę przyznać też, że przez część moich czynów i słów przemawia zazdrość, że on posiada wszystko, a mnie wszystko zostało odebrane.
Ojej. Znajoma wysłała mi linka do tego bloga i do kilku innych. Ale tym jestem po prostu... ZACHWYCONA !! Te pytania, głębokie odpowiedzi... zapadły mi w sercu słowa na temat pogardy, zazdrości i nienawiści Lokiego wobez Thor'a. Naprawdę, tyle razy powtarzałam podobne słowa ludziom, którzy widzą w Lokim jedynie wrednego, wręcz podłego i bezgranicznie zazdrosnego, młodszego braciszka, który "za nic" chce go zabić. Nareszcie ktoś tu wie, jaka jest prawda.
OdpowiedzUsuńHistoria również niezwykle mnie zaciekawiła.
Od tej chwili obserwuję tego bloga i serdecznie zapraszam na mojego. (również o Lokim)
http://loki-laufeyson-history.blogspot.com
Mam tylko dwie czytelniczki, w tym jedna to moja przyjaciółka z okolicy. Byłabym bardzo wdzięczna za przeczytanie, skomentowanie, i jeśli się spodoba, zaobserwowanie bloga. Serdecznie pozdrawiam. <3
Dziękuję za linka! Oczywiście zaglądnę na twojego bloga jak tylko znajdę czas (szkoła). :)
UsuńDziękuję też za twoje słowa. Również staram się przekonywać ludzi, że Loki nie bez powodu stał się tym kim jest teraz. Loki jest tragicznym bohaterem, z tą różnicą, że jest dla niego minimalna szansa aby się nawrócił.
Na tym blogu zwłaszcza chciałam go ukazać w innym świetle niż pokazuje go Marvel i z punktu widzenia ludzi, którzy nigdy w filmach nie mieli okazji się wypowiedzieć na jego temat.
Również pozdrawiam i zachęcam do zadawania pytań. :3
Oczywiście :D. Jak dobrze, że są ludzie, którzy jeszcze to rozumieją. To, że Loki nie jest potworem, nie jest okrutny. Jest zagubiony i zmieszany. W głębi duszy wie, że robi źle, lecz coś ciągle nakazuje mu kontynuować. Jakby walczyły w nim dwie osobowości. Loki po prostu chce czuć się kochany, potrzebny, szanowany. Po tym, jak dowiedział się prawdy na temat swojej rodziny cała sytuacja dodatkowo się pogorszyła. To zrozumiałe, że chce mieć prawdziwą rodzinę, która by go kochała. A przez to, że w Asgardzie żył jedynie w cieniu swego brata, nie doświadczył takiego uczucia.
UsuńTeż się cieszę, że ostatnio znalazłam ludzi, którzy podzielają moje zdanie. :)
UsuńFrigga to chyba jedyna osoba, którą Loki jeszcze szanuje i zrobiłby dla niej wszystko. Nawet Thomas Hiddleston to potwierdził, jak i fakt, że był jej ulubieńcem, co podejrzewałam od dłuższego czasu. Myślę, że Frigga mogłaby go zmienić odpowiednio z nim rozmawiając.
No i jest również ważny dla Thora, choć oboje już sobie tak nie ufają. Thor po prostu nie wie jak ma go traktować, jak z nim rozmawiać, a Loki ma mu wiele rzeczy za złe. W końcu nie można nagle odsunąć się od kogoś z kim się żyło ponad tysiąc lat.
Co do Thora, nie dziwię się, że w taki sposób go traktuje i ma do niego mało szacunku. Ja nie potrafiłabym darzyć tak po prostu szacunkiem kogoś, kto traktował mnie jak Thor Lokiego.
OdpowiedzUsuńCo do Friggi, również podejrzewałam to od dłuższego czasu, że był jej ulubieńcem, że bardzo go kochała i wciąż kocha, z resztą z wzajemnością. Mimo wszystko zawsze był dla niej ja prawdziwy syn, nie patrzyła na to, że to nie Ona nosiła go w sobie, że to nie Ona go urodziła. Kochała go całym sercem. Był dla niej wyjątkowy.
Frigga to niesamowita postać. Bardzo chciałabym mieć taką matkę jak ona. Odyn nie zabił Lokiego za to co zrobił w Nowym Jorku tylko dlatego, że zbyt wiele znaczy dla niej i Thora.
UsuńRelacja Loki.Frigga to jedna z moich ulubionych i szkoda, że poświęconej jest jej tak mało czasu. Dlatego staram się nadrobić to na blogu czy fanfikach. :)
Mam jeszcze małą prośbę, bo wiem, że zamieściłaś kilka pytań pod postami. Mogłabyś zamieścić je w zakładce "Zadaj pytanie", po lewej stronie? Chodzi głównie o to, że wtedy się nie gubię. ;)