.

.

1 kwi 2015

{Mun (WAŻNE)}

    Kiedy założyłam bloga nie spodziewałam się, że osiągnie on taką popularność. Przyzwyczaiłam się do porażek i tego, że to co tworzę nigdy nikogo nie obchodziło. Ale ludzie zaczęli interesować się bogiem. Do tego świetni ludzie, którzy byli podobnie do mnie, nie oceniali i akceptowali mnie. Wspierali oraz rozumieli. Choć trochę i na chwilę, ale uszczęśliwili mnie.
   Może to ze względu na to, że Loki jest popularną postacią, choć nie ukrywam, że dość problematyczną. Na pewno wiernie go nie odzwierciedliłam, ale starałam się najlepiej jak mogłam i cieszy mnie to, że został przez was, czytelników tak miło odebrany. Dlatego też chcę wierzyć, że to nie tylko ze względu na popularność Lokiego, ale również dzięki temu jak pisałam tą postać, blog stał się znany. Chciałabym uwierzyć, że w końcu coś mi się udało.
   Jak widzicie ostatnio okropnie zaniedbuję bloga. Nie pierwszy raz. Tym razem nie jest to wina szkoły, ale i mojej sytuacji rodzinnej i mojego stanu psychicznego. Czuję się słaba, nie mam na nic siły i przeraża mnie to, że za chwilę będę dorosła, a co z tym idzie, będę musiała zacząć prowadzić dorosłe życie. W dorosłym życiu nie ma czasu na prowadzenie blogów. Muszę znaleźć pracę w wakacje oraz skupić się na tworzeniu porządnego portfolio jeśli chcę zrobić coś ze swoimi graficznymi umiejętnościami. A nie jest to łatwe dla kogoś, kto nie otrzymuje wsparcia rodziny, ma depresję i zaburzenia lękowe.
    Poza tym, nie będę ukrywać, dojrzałam również emocjonalnie. Ludzie się zmieniają, tak jak i ich zainteresowania. Chociaż Loki, Sigyn i nordycka mitologia wciąż ma swoje miejsce w moim sercu, to nie jestem tym zainteresowana tak jak kiedyś. Znalazłam inne pasje, które uszczęśliwiają mnie tak, jak Loki uszczęśliwiał mnie kiedy na początku założyłam tego bloga.
   Musicie mi wybaczyć. Może kiedyś nadejdzie taki dzień, że znowu tu zaglądnę, bardziej z sentymentu niż z chęci wznowienia działalności bloga. Nie wyrabiam czasowo ani emocjonalnie. Ręce mi się trzęsą kiedy to piszę. Mam nadzieję, że mnie nie znienawidzicie, to by bolało mnie najbardziej. Chciałabym, abyście okazali mi teraz to samo zrozumienie, które okazywaliście mi podczas, gdy blog jeszcze istniał. Oczywiście blog będzie istniał dalej, ale beze mnie. Nie mam już siły. Kocham was, ale to zło konieczne.
    Powiedziałam, że blog dalej będzie istniał. Będzie. Może będzie nawet aktywny jeszcze długo po tym jak mnie nie będzie. Ask Loki przechodzi w ręce Hurtasiell. Zadawała ona pytania anonimowe, ale prowadziła ze mną prywatną korespondencję przez maila. Jest ona dla mnie wielkim oparciem, nikt jeszcze nie troszczył się o mnie tak jak ona. Interesowała się moim samopoczuciem i akceptowała mnie taką jaką jestem. Dlatego też wybrałam ją, aby opiekowała się tym co tu stworzyłam, tą naszą rodziną, małą, ale kochającą się (mam nadzieję). Było jej trudno zaakceptować moją ofertę, gdyż bardzo nie chciała abym odchodziła, próbowała nawet przekonać mnie, abym dalej prowadziła bloga. Myślę jednak, że w mojej sytuacji nie było innego wyjścia. Chciałabym, abyście ją ciepło powitali. Nie jest mną, ale wydaje mi się, że jest nawet lepsza. Jest serdeczna i dojrzała oraz gotowa do nawiązywania przyjaźni.


Przepraszam,
Mun (Kolejny Człowiek).

17 komentarzy:

  1. JA JUŻ MIAŁEM NA ZWAŁ PAŚĆ
    A TY...
    XD
    KURWA.
    WYSTRASZYŁAŚ MNIE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loki, Loki...
      oh, widziałem, że tak będzie.

      Usuń
    2. Byłoby mi przykro, gdybym tego nie zrobiła. Przegapić taką okazję? W życiu! :)

      Usuń
    3. To ja o tym właśnie zapomniałem.
      Hahaha. Za bardzo jestem wykończony, prawdopodobnie.

      Usuń
    4. Na pewno? Bo jak sobie czytałam "Ask Sherlock", to pomyślałam, że no niezłe żarty robisz.

      Usuń
  2. Wita Mun. Pamiętaj, że każdy czytelnik twojego bloga zawsze będzie cię wspierał bez względu na to co się stanie. Tworzymy taką wielką, blogową rodzinę. Pomagamy sobie i dodajemy otuchy. Wysyłam wenę i wiele pomysłów, aby twoje portfolio okazało się powalające :D Wiem jakie to uczucie, kiedy nikt cię nie wspiera. Ja znalazłam wsparcie w dość dziwnych rzeczach: anime, muzyka, pies XD. Więc gdy nie wiem co zrobić, albo oglądam, albo słucham, albo bawię się z suczką :D Mam nadzieję, że jeszcze do nas wrócisz pełna pomysłów, dobrego nastawienia i chęci, by z nami przeżyć jeszcze raz wspaniały czas jaki ofiarowałaś nam na blogu :D
    Powodzenia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za twoje słowa. I tak żartem, i tak serio. ;)

      Usuń
  3. No cóż.. Nie byłam tu od początku bloga. Ale i tak było miło, i nie żałuję, że kiedyś się na tego bloga natknęłam no, i oczywiście weszłam. Ale mogę powiedzieć w takiej chwili tylko jedno: powodzenia w dorosłym życiu Mun, znajdź sobie pracę, a jeśli to konieczne zapisz się na terapię do psychologa. Depresja powinna minąć i będziesz odczuwała ulgę. To naprawdę pomaga. Ale koniec z tym, nie będę się bawiła w psychoterapeutkę za 5 zł. Ostatnie pytanie: Lubisz FNaF'a? I czy widziałaś już 3?

    PS. Hurtasiell życzę Ci powodzenia. Mun postawiła poprzeczkę bardzo wysoko, ale myślę, że odnajdziesz się w nowej roli.

    Po raz ostatni - Hanna per Hannah i jak zwał tak zwał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzę nazwę FNaF, ale nie mam pojęcia co to jest. Jakaś gra albo aplikacja na telefon i tyle wiem.
      Do terapeutów i psychologów chodziłam wiele razy i nikt nie był w stanie mi pomóc. Może już jestem takim typem człowieka.
      Mimo wszystko dziękuję i pozdrawiam. :)

      Usuń
  4. Mun. Mun. Mun. Zawał totalny. No wiesz! A tak poza tym.. nawet jesli notki bedziesz dodawac raz na miesiąc blog i tak bedzie najlepszym blogiem swiata. Dla mnie. Powodzenia w dorosłości trolu. I tak cie wszyscy kochamy!♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam za wyrażenie, ale ja pierdolę. Człowiek wraca po załamaniu psychicznym, stara się kulturalnie nadrobić posty a tu takie coś XD Nie no, żartuję oczywiście. Już rozważałam, czy nie napisać do Ciebie maila, że w razie czego zawsze możemy pogadać (Tak jest nawet mimo żartu!) bo zrobiło mi się przykro XD Kolejny, jesteś moim mistrzem! Przesyłam dużo miłości i małe mopsy, bo są awsum. Pozdrawiam cieplutko ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe mopsy są doprawdy awsum, także dziękuję! Również pozdrawiam i przepraszam za przykrości. :)

      Usuń