Mun: W swojej ostatniej wiadomości napisałaś, że nie kochasz swojej rodziny. I teraz, czy znaczenie tego jest takie jakie jest, czy znowu źle zrozumiałam, jak przy umieraniu ukochanych? A jeżeli dobrze zrozumiałam, to ostatnie pytanie: dlaczego? Wiem, że pytam o dość, żeby nie powiedzieć bardzo, osobiste sprawy i oczywiście nie musisz na nie odpowiadać.Pozdrawiam Azazel.
Tak, matka i jej rodzina dla mnie nie istnieją, bo to toksyczni ludzie, którzy przyczynili się do wyniszczenia mojej psychiki.
Przykro mi to słyszeć. Niestety też nie mam dobrych relacji z rodziną, ale dla mnie oni istnieją ( nie wiem czy powinnam napisać niestety). Tak czy owak, przykro mi.
OdpowiedzUsuńOdkąd się wyprowadziłam to nie jest już tak źle. Chociaż żyć 5 miesięcy i nie otrzymać znaków życia od drugiej strony też wywołuje przykre emocje.
UsuńJestem zdania, że nie warto trzymać się ludzi, którzy cię niszczą.
Również mi przykro i mam nadzieję, że wasze relacje się polepszą. :)