Jako że mama Mun nie kocha Mun i w kinie zabrakło plakatów z Hobbita, mimo iż wcześniej go zarezerwowała, to musiała sobie sama sprawić prezent (i zeżreć ile się dało w KFC i jutro pewnie też tam pójdzie, bo tak). I jako że, oczywiście, Mun lubi nosić się z klasą...
Mun prosi też o zignorowanie pidżamy, ale w weekend, wakacje i ferie nie ma mowy o noszeniu czegoś innego niż pidżama albo dres.
Mun także ma dla was dzisiaj coś specjalnego, albo przynajmniej dla tych, którzy uwielbiają jak postacie z opowiadania cierpią ile się da i w ogóle ich życie nie ma już dłużej sensu. Specjalnie dla was:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz