.

.

13 lis 2013

Monique Fitzgerald




Mun Czekam z niecierpliwością na to co wymyślisz :)

Loki: Ok, skoro mówisz, że wszystko rozumiesz to czemu ciągle robisz te same błędy? Nie wspominając o ostatnim numerze. I jeszcze wspominasz, że nie muszę Cię dręczyć bo "Sama codzienność potrafi mi być udręką." ... Wytłumacz mi więc po co to wszystko robiłeś? Cała ta chęć władania nad Midgardem itp ? Rozumiem co Cię do tego popchnęło, ale NA BRODĘ ODYNA!!!! Jakbyś zachował się jak dorosły człowiek, a nie jak małe obrażone na cały świat dziecko "bo mama nie kupiła mu lizaka" to mógłbyś żyć teraz szczęśliwy, spokojnie z rodziną. Jeszcze jedno na nic nie jest za późno...zawsze możesz poprowadzić swoje życie w dobrą stronę. Sigyn by Ci pomogła, mogliście się zaprzyjaźnić, ale Ty oczywiście jak zwykle wszystko spaprałeś. I nie wspominaj mi u Theoricu, bo mam wrażenie, że ciągłe gadanie o nim jego ślubie z Sigyn jest dla Ciebie wymówką i ochroną przed samym sobą gdyż nie chcesz się przyznać, że zacząłeś lubić tą dziewczynę i za nią tęsknisz. Poza tym słyszałam plotki, że podobno nie jest taki nieskazitelny jak o nim mówią... i zdradza Sigyn.


  Loki: Tylko w ten sposób mogłem być znowu wolny. Do tego nikt nie musi się mną już przejmować.
   Dodam jeszcze, że to nie ja wygnałem Thora, ani sam siebie koronowałem na króla Asgardu. To nie z własnej woli puściłem Thora i spadłem w otchłań. Również nie ja miałem zamiar opanować Midgard, a następnie cały wszechświat, chęć na to raczej przyszła później, kiedy nie było już odwrotu. I to nie ja sam siebie nadziałem na włócznię. Los. Wszystkiego dokonał los i przypadek.
   Nie żałuję tego co zrobiłem, ale gdybym miał wybór, to wybrałbym aby było jak dawniej, choć bez Odyna. Może, może zastanowiłbym się co do Thora.


   Nigdy nie powiedziałem, że nie lubię Sigyn, lecz, że nic nas nie łączy i nigdy nie będzie. Nie życzę jej źle i wiem jak bardzo go kocha, więc czemu mam nie używać argumentu ze ślubem?
   Co do Theorica... Nie trzeba było słuchać plotek aby się tego domyślić. Żołnierz - ciągle z dala od domu, sam. Mężczyzna, a jak wiadomo mężczyźni mają swoje potrzeby... A Sigyn jest raczej z tych, które chcą czekać. Jak dla mnie to zupełnie normalne, że chłopak musi się czasem odstresować. To czy z Sigyn traktują to jako zdradę to już nie moja sprawa. 


   Mun: Mówi to ktoś, kto przeleciał pół Asgardu...

   Loki: Kochana, oceniasz mnie tylko na pół Asgardu? Są przecież jeszcze inne krainy.


   Mun: Dziwka...

_____


Sigyn Moje biedactwo składam moje najszczersze kondolencje dla Ciebie i Thora *tuli mocno* Jakbyś czegoś potrzebowała rady, może jakiejś piosenki na poprawę nastroju, czegokolwiek . Nie krępuj się i proś o co chcesz :)

pozdrawiam
Monique :)

   Sigyn: Dziękuję. Na razie niczego nie potrzebuję. Ale bardzo doceniam twoją chęć pomocy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz