.

.

11 lis 2013

Stella Gilbert


Pytanie (a właściwie mój monolog i pytanie) skierowane do Lokiego:

Drogi Loki. Muszę się komuś zwierzyć. Być może, nie interesuje Cię moje życie prywatne, ani moja osoba, jednak mam ogromną potrzebę powiedzenia tego co "leży mi na wątrobie".
Od czego mam zacząć... Zacznę do tego, że prowadzę bloga. W którym oczywiście jest obecna Twoja zacna postać. To taka moja mała odskocznia od problemów i cierpienia. Ludzie... Nie potrafią mnie zrozumieć. Poznałam ostatnio wspaniałe osoby z mojego bloga, które dodają mi sił, aby przetrwać każdy bezsensowny dzień. Jednak... Czuję się samotna. Nie mam przyjaciół. Odeszli ode mnie prawie sześć miesięcy temu. Zostałam sama. W sumie, od zawsze byłam. Moi "znajomi" uważali mnie za kogoś zupełnie innego. Byłam odmieńcem. Tylko dlatego, że wolałam czytać książki niż szlajać się po mieście i chodzić na imprezy, na których litrami lał się alkohol. Tylko dlatego, że pisałam opowiadania i prowadziłam bloga... Tylko dlatego, że nie robiłam tego co inni mi kazali. Nie przejmuję się opinią innych, jednak... Czasami biorę sobie pewne rzeczy do serca i to boli. Boli, że mimo tego, iż ktoś powie Ci dobre słowo jest ono kłamstwem. Nie potrafię już nikomu zaufać, bo wszyscy są kłamliwymi istotami. 
Chciałabym wiedzieć... Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Co byś mi doradził?
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Cię tą wypowiedzią. Potrzebowałam tego. 

Jesteś dla mnie naprawdę ważną osobą, bo to właśnie przez Ciebie zmieniłam swoje podejście do życia. 

Pozdrawiam serdecznie. 
Oddana Stella.

   Loki: Ja natomiast chciałbym wiedzieć dlaczego wszyscy piszą o mnie blogi.


  Przyznam, że lubiłem uczęszczać na przyjęcia. Przyznam również, że nie liczyłem wtedy kufli z piwem. Robiłem to z czystej przyjemności, choć czasami musiałem chodzić do barów z Thorem i jego przyjaciółmi, abym nie był postrzegany za osobę mało towarzyską i skrytą w sobie.
   Lecz lubiłem również spędzać czas czytając, spacerując oraz rozmawiając w zacisznych miejscach z dobrze znanymi mi osobami. Może lubiłem to nawet bardziej niż przyjęcia... Tak. Zdecydowanie wolałem spędzać wolny czas w spokojniejszy sposób. I nie widzę w tym nic złego. 
   Jeśli widzisz sens w tym co robisz, jeśli sprawia ci to przyjemność - rób to. A jeśli inni cię nie akceptują - zrób z tego tarczę. Pomyśl sobie jak silna jesteś, że potrafisz przeciwstawić się innym, tak zwanej większości, i idziesz własną drogą. 
   Nie dziwię ci się, że wszędzie widzisz kłamców, ale nie wszyscy nimi są. Co prawda dziwnie to słyszeć od boga kłamstw, który sam nikogo nie słucha, ale ja również miałem w swoim życiu osoby, które były ze mną szczere, a teraz gdy ich nie ma, nie mam już tego poczucia bezpieczeństwa. 


Osoby, które poznałaś dzięki swojemu blogowi, mogą mieć ten sam problem. Już to, że podzielacie te same zainteresowania może być nicią porozumienia i początkiem przyjaźni. I tak się nie znacie, więc czemu mielibyście sobie nawzajem zaszkodzić?
   Myślę, że jesteś wyjątkową osobą, ze względu na swoją indywidualność. Jeśli tylko zachowasz otwarty umysł i będziesz robić wszystko w zgodzie, nie ze społeczeństwem, a ze samą sobą, to możesz osiągnąć wszystko.


    Nie, twoja wypowiedź mnie nie zanudziła.

   Mun: Mnie też nie. Mam ten sam problem. Także ten...


    I pisz do Lokiego, czy do mnie kiedy tylko czujesz taką potrzebę. 

2 komentarze:

  1. Witam Mun. Na wstępie powiem, że twój blog jest zajebisty. Bardzo przyjemnie czyta się wszystkie pytania ludzi i odpowiedzi Lokiego ( padłam szczególnie na jednej: Ja natomiast chciałbym wiedzieć dlaczego wszyscy piszą o mnie blogi. ) Podzielam problem Stelli, jak i twój. Nigdy nie miałam przyjaciół, nie mam i nie wiem czy będę mieć. Na to wszystko mają wpływ moje zainteresowania, z którymi nie mogę się dzielić, bo nikt tego nie popiera. Mam nadzieję, że wszystkim nam się ułoży.
    Pozdrowionka
    Vint

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *WYSYŁA WIRTUALNY THOROWSKI UŚCISK* Powinnyśmy czuć się wyjątkowe jak dodatkowe sceny na DVD w filmach Marvela.

      Usuń