.

.

12 lis 2013

Stella Gilbert


Loki:
Dlaczego wszyscy piszą blogi o Tobie? Hmm... Dobre pytanie. Może dlatego, że jesteś bardzo tajemniczą postacią i każdy chce się czasem poczuć jak Ty, a przynajmniej spróbować.
Twoja odpowiedź dała mi dużo do myślenia. I... Szczerze mówiąc kompletnie zbiła mnie z tropu. Bóg Kłamstwa mówiący o tym, że nie każdy jest kłamcą. Hmm... Czy wszystko w porządku Loki?
"Pomyśl sobie jak silna jesteś, że potrafisz przeciwstawić się innym, tak zwanej większości, i idziesz własną drogą." Wiesz Loki... To wydaje się takie łatwe. A tak naprawdę jest to cholernie trudne.
Jestem... Dość skomplikowaną osobą i można powiedzieć, że rodzina wie jaka jestem naprawdę. Na co dzień zakładam szczęśliwą maskę i udaję, że wszystko jest okej. Mimo tego, że wcale nie jest. Z początku było mi z tym trudno, bo nie potrafiłam dostosować się do niektórych sytuacji. W piątej lub szóstej klasie ludzie ranili mnie słowami, mówiąc, że jestem brzydka i gruba. Okej, nigdy nie byłam chuda, ale... Opasłą świnią też nie jestem... Moja waga mi odpowiada i dla mnie najważniejsze jest to, że ja się dobrze z tym czuję... Wracając jednak do tematu, wtedy rozpłakałam się i wybiegłam z klasy. Tego dnia postanowiłam także, żeby wziąć się w garść i mieć gdzieś to co mówią inni. Tak zostało mi do dziś. Jednak kształtowanie nowego wizerunku trwało bardzo długo. Jakieś... dwa lub trzy lata. Teraz jednak, nikt nie śmie rzucić w moją stronę żadnego obraźliwego słowa.
Mogę powiedzieć, że jestem już zmęczona życiem. W szkole gram dobrą koleżankę i staram się wszystkich uszczęśliwiać i im pomóc a prawda jest taka, że ja sama owej pomocy potrzebuję.
Hmm... Przynajmniej tutaj, mogę "usłyszeć" zdanie osoby, do której jestem podobna chociaż w małym stopniu. Dziękuję Ci Loki. 
Mun: Powiem tak... Ludzie nigdy nie zrozumieją NAS... Dziewczyn, które mają własny i oryginalny świat i będą próbowali nas zniszczyć. Tak więc...
I... Świetnie prowadzisz bloga. :)

Stella.

    Loki: Nie ma sensu w próbowaniu być takim jak ja. Po pierwsze, wy śmiertelnicy nigdy nie dorównacie bogom. Po drugie, nie wiem pod którym względem jestem dobrym autorytetem do naśladowania. Spójrz i zobacz, co życie ze mną zrobiło.
   Szkoda też, że wszyscy ludzie błędnie myślą, iż będąc bogiem kłamstw sam bez przerwy kłamię i prawda w ogóle dla mnie nie istnieje.


   Nie można osiągnąć wszystkiego od razu. Sama się o tym przekonałaś, kiedy musiałaś spędzić tyle czasu, aby zmienić swój wizerunek. I dzięki temu wysiłkowi, myślę, że teraz jesteś zadowolona i zyskałaś akceptację innych. 
   Tak samo jest z przyjaciółmi. Musi minąć trochę czasu, nim dobrze się poznacie i zaufacie sobie. A jeśli masz do tego wsparcie w rodzinie, to nie ma niczego, czego byś nie mogła osiągnąć.
   Nie zakładaj maski. Jeśli jesteś zła - masz prawo być zła. Jeśli jesteś nieszczęśliwa - masz do tego prawo. Nikt nie może sądzić cię za to, że jesteś człowiekiem, że masz ludzkie emocje i po ludzku reagujesz. Nosząc maskę tworzysz wokół siebie fałszywą aurę, że zawsze jesteś do dyspozycji, bo sama nie masz problemów. Jeżeli ktoś cię nie akceptuje przez to, że jesteś sobą i nie ukrywasz się ze swoimi emocjami i tożsamością oznacza to, że nie akceptują niczego co w tobie ludzkie. Wtedy po prostu nie warto marnować na nich czasu.
   Doceniam to, że starasz się wszystkim pomóc, ale nie wszystkim możesz. Nie jesteś Bogiem ani cudotwórcą, aby opiekować się każdym człowiekiem z osobna. Masz swoje życie. Nie marnuj czasu na tych, którzy nie poświęciliby się dla ciebie. Są jak pasożyty.


   Przykro mi to stwierdzić, ale zawsze będą ludzie, którzy nie będą cię akceptować. Stu może cię kochać, ale zawsze będzie ktoś, kto będzie życzył ci źle. Jednak takie osoby nie są ci potrzebne. Jeśli będziesz próbować, to w końcu staniesz się głucha na ich obelgi.

   Mun: Ważę 65 kg na 1.55 - nawet nie wiesz jak uwielbiam ten moment gdy słyszę, jaka jestem gruba. 


    Serio, uwielbiam go. Utwierdzam się w przekonaniu, że istnieją na tym świecie idioci więksi ode mnie. Chociaż częściej nazywana byłam świrem. Ba! Nawet panie psycholog w szkole wystawiały mi opinię świruski, chociaż prywatni psycholodzy pisali, że jestem wyjątkowo dojrzała jak na swój wiek i w żadnym wypadku nie jestem cofnięta w rozwoju, a nawet wręcz przeciwnie. Okazało się, że szkoła miała układy z psychologami, bo nie chciała zepsuć sobie reputacji, gdyż, tak jak ciebie, wyzywano mnie i znęcano się nade mną psychicznie i sprawa spokojnie mogłaby skończyć się w sądzie, a moja szkoła była szkołą z oddziałami integracyjnymi, więc mieliby przekichane, delikatnie mówiąc.
    Dążę do tego, że to doświadczenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że ludzie to ch... i lepiej skupić się czasami na sobie niż na innych. Odpowiedni ludzie przyjdą z czasem. A gdy już się pojawią, będą dla ciebie najwspanialszymi osobami, jakie kiedykolwiek poznałaś, co więcej, ty również dla nich taka będziesz. 
   Skup się na pisaniu bloga i zacieśnianiu więzi ze swoimi czytelnikami, którzy wspierają cię i dzielą te same zainteresowania. A w szkole po prostu nie interesuj się tymi, z którymi po prostu nie chcesz mieć nic do czynienia. U mnie to działa. Nie, że w ogóle z nimi nie gadam, lecz trzymam odpowiedni dystans.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz